Reklama

Artykuł

MWC 2014: Twórca WhatsApp odpowiada na pytania o przyszłość aplikacji

MWC 2014: Twórca WhatsApp odpowiada na pytania o przyszłość aplikacji
Paweł Kański

Paweł Kański

  • Zaktualizowany:

Kolejny dzień targów Mobile World Congress w Barcelonie nie był już tak ekscytujący jak ten wczorajszy. Nie mniej jednak, także dzisiaj odbyły się ważne spotkania i konferencje prasowe. Jednym z ciekawszych wydarzeń było wystąpienie Jana Koum, twórcy aplikacji WhatsApp. Byliśmy tam obecni i oto co nam przekazał.

MWC 2014 Jan Koum

Główna inspiracją do powstania WhatsApp była irytacja tradycyjnymi sposobami komunikacji za pomocą telefonu. Rozmowy wymagają czasu i bywają mało efektywne, a wysyłanie esemesów może być kosztowne. Wysłanie wiadomości na WhatsApp faktycznie bywa dużo prostsze i to właśnie było celem przyświecającym stworzeniu takiego komunikatora. Jeśli chodzi o fakt, że WhatsApp został kupiony przez Facebooka, Jana Koum jest całkiem świadomy swojej decyzji. Co więcej, wierzy, że niezbyt wiele zmieni ona w życiu użytkowników aplikacji. Głównym celem tej transakcji, zarówno dla Marka Zuckerberga jak i współtwórcy komunikatora, było zwiększenie zasięgu i dostępności swoich aplikacji.

MWC2014 Jan Koum

Koum odpowiedział również na zarzuty o tym, że po tej transakcji ciężko będzie zaufać aplikacji WhatsApp. Facebook znany jest przecież ze zbierania danych i tym nie budzi zaufania użytkowników. Jednak Jan Koum twierdzi, że:

My (WhatsApp) nie mamy żadnych danych o naszych użytkownikach. Jesteśmy pod tym względem minimalistami. Nie znamy ich wieku, płci, adresu e-mail, ani nawet tego gdzie mieszkają. Staramy się nawet wiedzieć jak najmniej o naszych użytkownikach.

Szef WhatsApp ciekawe też wypowiadał się na temat otwarcia się aplikacja na użytkowników biznesowych:

Jeśli chcesz “wpuścić” klientów biznesowych do swojej sieci, to jest to OK. Współpraca z większością z nich będzie się odbywała naprawdę dobrze. Jednak 5 – 10% z nich będzie się zajmowała wyłącznie wysyłaniem spamu. A my nie chcemy zalewać naszych użytkowników śmieciami.

Co zdarzyło się podczas środowej awarii aplikacji?

Mieliśmy problemy z siecią oraz komunikacją z “zapasowymi” serwerami. Wszystko po prostu padło, więc musieliśmy w pewnym momencie wyłączyć całe nasze zaplecze. To tak jakby wyłączyć silniki samolotu w czasie lotu. By uniknąć takich wydarzeń w przyszłości, zmieniliśmy naszego dostawcę sieci.

Koum wspomniał tez o tym, że obecny system płatności za WhatsApp na pewno się nie zmieni. Odnieśliśmy też wrażenie, że twórca aplikacji jest pewien, że jego komunikator nie zmieni się zbyt dramatycznie w najbliższym czasie. To znaczy, że jeśli wciąż go używacie, to nie macie się czego obawiać. Oby!

Zobacz także:

Paweł Kański

Paweł Kański

Najnowsze od Paweł Kański

Editorial Guidelines